Zmora Ukraińców zniszczona. Nagranie i skutki eksplozji robią wrażenie
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w komunikacie z soboty 3 sierpnia, że poprzedniej nocy zaatakowano lotnisko w Morozowsku (obwód rostowski, Rosja). Uderzono między innymi w składy amunicji, w których przechowywano przede wszystkim bomby lotnicze.
Dodano, że siły obronne zaatakowały również szereg innych składów ropy naftowej oraz magazynów paliw w obwodach białogrodzkim, kurskim i rostowskim. Co najmniej dwa uderzenia były skuteczne. Jak wyjaśniono, ukraińska armia metodycznie osłabia potencjał militarny i gospodarczy rosyjskich sił zbrojnych, aby zmusić Kreml do zaprzestania agresji zbrojnej.
Rosyjska baza całkowicie zrównana z ziemią
W poniedziałek ukraiński wywiad wojskowy ujawnił, że w wyniku pożaru w Morozowsku zniszczony został rosyjski wielozadaniowy bombowiec taktyczny Su-34, który jest zdolny do przenoszenia taktycznej broni jądrowej. Dwa inne samoloty tego typu zostały prawdopodobnie uszkodzone przez odłamki.
Arsenał lotniczy został całkowicie zniszczony po tym, jak doszło do wybuchu rosyjskiej amunicji. Z danych satelitarnych wynika, że uszkodzone zostały także cztery budynki techniczne oraz dwa hangary. Zaznaczono, że baza lotnicza znajduje się 265 kilometrów od linii frontu.
Rosyjska baza całkowicie zrównana z ziemią. Widać moment eksplozji
W kolejnych dniach w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia ukraińskiego dziennikarza, które dowodzą, że z bazy lotniczej w Morozowsku niemal nic nie zostało. Zamieszczono również nagranie zniszczonego Su-34 oraz moment samej eksplozji.
To nie pierwszy raz, kiedy lotnisko w Morozowsku jest celem Ukrainy. W połowie czerwca w jego stronę posłano co najmniej 70 dronów. Z kolei w kwietniu na lotnisku w Morozowsku zniszczono co najmniej sześć samolotów i uszkodzono kolejne osiem. Lokalni mieszkańcy raportowali wówczas o około 40-60 eksplozjach. W bazie miało także zginąć lub zostać rannym 20 rosyjskich żołnierzy.